czwartek, 15 marca 2012

Rozdział 1

- No cześć! Wreszcie! Czekałam na Was! - zaczęłam - Słuchajcie, nie wiem, czy dobrze robię, ale zamierzam wyprowadzić się z domu.
- Co? Dlaczego? Gdzie zamierzasz mieszkać? - ze zdziwieniem zapytała Olivia.
- To nie jest takie proste. - Powiedziałam. Westchnąwszy poczęłam mówić dalej - Pamiętacie, jak mówiłam Wam co się stało z moją mamą?
- Tak - odpowiedziały naraz Megan i Olivia.
- Więc mój tata od tamtej pory był strasznie przygnębiony. Wiele lat minęło a on i zarazem ja nie pogodziliśmy się z tym, jednak tata znalazł sobie kogoś. Nie przepadam za nią. Niby udaje miłą, ale chyba mnie nie lubi. To nie jest coś poważnego,a przy najmniej tak mi się wydaje, nie mogę tego jednak znieść... Mama odziedziczyła dom po swojej mamie, czyli mojej babci i przed śmiercią zapisała go mnie. On jest w CLEVELAND!! Bywałam tam w wakacje u babci. Tata pozwolił mi tam zamieszkać.
- To super! - zaczęła wydzierać się na całe gardło Olivia - będziemy miały gdzie imprezy robić  :) - uśmiechnęła się, ale widząc moją minę w stylu " are U fuckin' kidding me" dodała - czasami...

  Zakończyłam rozmowę i poszłam się powoli pakować. W sumie to nie miałam od czego odchodzić, nie miałam tu bowiem prawdziwych przyjaciół, co nie oznaczało, że byłam samotna, po prostu zamknęłam się w sobie po stracie mamy. Megan i Olivia totalnie zryły mi psychikę. Na szczęście przypadkiem kliknęłam nie na to okienku na Skype'ie - tak się wprawdzie poznałyśmy... 
Poszłam zrobić sobie kolację i położyłam się spać. Nazajutrz  z samego rana poszłam porozmawiać z tatą na temat mojego wyjazdu. Miałam wyjechać jeszcze w tym tygodniu (a był wtorek) tylko dokładnie nie wiedziałam kiedy. Odziwo moja rozmowa z tatą była krótka. Miał to być piątek. Szybko więc pobiegłam do pokoju i włączyłam komputer, a w międzyczasie zrobiłam sobie zieloną herbatę. Nie byłam głodna, za dużo myśli krzątało się po mojej głowie. Włączyłam Skype'a i rozpoczęłam rozmowę z Meg:
 - Siemka Jess, kiedy przyjeżdżasz ;D - zapytała
- W PIĄTEK! - wykrzyczałam z radości
- Co Ty gadasz?! Tak szybko?! Myślałam, że najwcześniej w przyszłym tygodniu - powiedziała Meg.
- Nie no, coś Ty, ja chcę do Was kochane jak najszybciej!
- Okey, pierwsza noc u Ciebie! Muszę kończyć, idę do szkoły, dzisiaj zaczynałam później dlatego teraz jestem na Skype'ie. Buźka :* . 

Poszła. Ze względu na to, że byłam już przeniesiona do szkoły w Cleveland, nie musiałam chodzić w Kalifornii. Tu był plus, ale będę tęsknić za stołówką, były tam dobre gofry ;) . Włączyłam sobie maraton " Hożych Doktorów " - uwielbiam ten serial.

* * * * * *

Nie umiem nawet zliczyć, ile odcinków obejrzałam, ale musiałam wyjść z psem - Coco. Przerwałam oglądanie i wybrałam się z nią na dwór. Poszłam nad małe jeziorko. Zawsze tu przychodziłam, aby pomyśleć. Tym razem było tu mnóstwo ludzi ze zwierzętami wiec postanowiłam, iż pójdę nad drugi brzeg, aby Coco się nie dezorientowała. Spotkałam tam mojego kolegę z podstawówki. Jejku, ile to już minęło lat... Przegadałam z nim dobre pare godzin wspominając dawne czasy. Pożegnałam się w końcu i wróciłam do domu. ZACZĘŁO SIĘ! Jak ja tego nienawidzę! Pranie ciuchów, pakowanie wszystkiego do walizek. Jejku... 3 walizki - mam tam same ubrania. Ale cóż..

 * * * * * *

Przyszedł długo wyczekiwany piątek. Lot miałam o 11, więc szybko się zebrałam. Na lotnisko przywiózł mnie tata, natomiast z lotniska odebrać mnie miały Meg, Oli i jej brat Jake.
Miałam strasznie złe przeczucia w związku z lotem. Miałam nadzieję jednak, iż nie będzie to parodia "Oszukać przeznaczenie" :) jednak trochę się bałam. Nie mogłam wydziwiać, bilet już kupiony, i byłam przeniesiona już do nowej szkoły. Pomimo tego wewnętrznego głosu (niczym J.D.) , który podpowiadał mi wybór innego terminu weszłam na pokład tego cholernego samolotu z nadzieją na szczęśliwe lądowanie w Cleveland zamknęłam oczy...


_______________________________
Mam nadzieję, że się podoba, to jest nasze pierwsze opowiadanie takiego typu i nie wiem, czy pisać dalej...

3 komentarze:

  1. Właśnie kiedy dodacie , strasznie mi sie podoba :)
    Marysia z Krakowa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo nam miło ze go czytacie :)
    ~ Jessie ~

    OdpowiedzUsuń
  3. Piszcie, piszcie, co czwartek tak ? Wejdę i będę czytać dalej, Mam nadzieję, że będzie coś z Las Vegas, skoro macie takie zdjęcie :D czekam z niecierpliwością.

    OdpowiedzUsuń